sobota, 2 sierpnia 2014

000.

Przeglądam swoje stare posty na zeszłorocznym blogu i sama się sobie dziwie, dziwie się, że miałam tyle silnej woli, tyle samozaparcia do działania i co najtrudniejsze chęci do ćwiczeń. Pomyśleć, że ten mój stary blog może być dla mnie motywacją, coś co stworzyłam teraz będzie budowało mnie na nowo. W tamtym blogu jest tyle siły i tyle radości z tego odchudzania, muszę to jakoś wykorzystać. (Jeśli ktoś będzie chciał adres to podam).

Chyba bym się nie zdecydowała by tu wrócić, ale... Zjadłam dziś tak dużo, ostatnimi dniami ogólnie jem wiele, a mój brzuch, widzę jak rośnie, niedługo pęknie. Obejrzałam film pt. ,,Przerwana lekcja muzyki", całkiem namieszał mi w głowie, co za obłęd. Nagle nie mogłam wytrzymać z tym jak wyglądam i tym jaka jestem. Tak bardzo czułam, że potrzebuje senefolu, tak bardzo by mi teraz pomógł. Weszłam na starego bloga przeczytałam kawałek i położyłam sie na chwilę na boku ze zmęczenia. Za mną było światło, a na przeciw mnie ciemność, wpatrywałam się tak w nią i rozmyślałam, przypomniało mi się jak jeszcze rok temu leżałam tak pół nocy głodna i zmęczona, obolała... zatęskniłam i to chyba dlatego tu jestem. Myśląc o senefolu przypomniałam sobie o herbatce senes, zapaliłam światło w pokoju i sięgnęłam do szuflady. Patrze i sama nie wierze, całe opakowanie linei, nie wiedziałam nawet,łam że to mam. Odłożyłam herbatkę na rano i sięgnęłam po opakowanie z tabletkami. Pojawiło się pytanie, ile powinnam wziąć? Tak by przeżyć i tak by coś poczuć. Wzięłam tylko 4, bo jednak trochę sie boje, nie chce sobie czegoś zrobić, wyrosłam z takich rzeczy, raczej.

Mam nadzieję, że moja dieta, którą zacznę po przebudzeniu, a nawet już zaczęłam bo muszę przeżyć na resztce wody nie dotykając resztek słodkich napoi, się uda i zaczynając jutro będę mogła brnąć przez to dzień po dniu.
Teraz wracam na starego bloga jeszcze wiele notek przede mną, a was proszę o zostawianie swoich adresów w komentarzach! 







2 komentarze:

  1. Ehh senefol też z nim walcze mam problemy z przemianą materii i biorę go czasami ale ten późniejszy ból czasem mnie przerasta..
    Też czasem mam tak że zjem za dużo a potem myśle co ty głupia zrobiłaś no ale jest już zapóźno ale walcze by każdy kolejny dzień był krokiem ku wygranej

    miłego odchudzania ;)
    http://samotnawobecglodu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za wsparcie :)
      Każda wypowiedź, szczególnie taka dłuższa to dla mnie taka motywacja aby iść do przodu :)

      Usuń