poniedziałek, 4 sierpnia 2014

002.

Jestem zła, zła na siebie choć ta złość i tak jest mniejsza niż kilka godzin temu. Było dziś tak pięknie zjadłam 3 śliwki i trochę ananasa, myślałam, że na tym się skończy, ale okazało się,że mama robi obiad...Spojrzałam na tą patelnię i pomyślałam no nie, nie zdzierżę... później poszłam do swojego pokoju i tak marzyłam o tym obiedzie, tak bardzo chciałam go zjeść i w końcu zadzwoniła mama bym przyszła na obiad, więc zebrałam się i zrobiłam to o czym tak bardzo marzyłam... czy żałowałam? Sama nie wiem, chyba tak, bo choć był przepyszny, to wcale nie nasycił mnie tak bardzo jakbym sobie tego życzyła. ?Później miałam taką ochotę na wafelka, zajrzałam do szafki, spojrzałam na opakowanie i powiedziałam nie, po czym zrobiłam sobie kolejną kawę rozpuszczalną i zjadłam 3 śliwki. Wiem, że w moim przypadku kawa + śliwki przyśpieszają metabolizm, dlatego nie mogę tego zaprzestać, bo przy dietach on i tak jest znikomy.

Bilans:
3 zielone śliwki + ananas 260kcal
kawa rozpuszczalna z mlekiem 10kcal
obiad polędwiczki + ziemniaki + mizeria 550kcal
kawa rozpuszczalna z mlekiem 10kcal
3 zielone śliwki 60kcal
razem: 890kcal 

Masa kalorii, co ja tu w ogóle robię, ale bez obaw jutro z tego co słyszałam na obiad ma być zupa, nareszcie i to kapuściana ufff, co za szczęście. No i są plusy takiego jedzenia, mama nic a nic nie podejrzewa. 
Musiałam trochę spalić, bo ten obiad nie dawał mi spokoju, poszłam więc wieczorem na rower, jeździłam 1h i przejechałam 16km 230m, spaliłam 600kcal czyli tyle ile np. przy killerze z Chodakowską, tylko, że wiadomo ćwiczenia byłyby lepsze. Dziś naprawdę postaram się zrobić ćwiczenia z Mel B. 

890kcal-600kcal= 290kcal A to już mój organizm na pewno spali sam. Jednak ćwiczenia na mięśnie się przydadzą takie jak Mel B na pośladki i na brzuch.






Odwiedziłam dziś wiele blogów motylków i znalazłam sobie kilka, które będę obserwować, jeśli jednak ktoś tu wpadnie to niech zostawi również swój adres, z chęcią poczytam i bardzo proszę o wsparcie mnie tu. 

5 komentarzy:

  1. nie licz owoców! tylko i wyłącznie te z dużą zawartością cukru, czyli tylko w tym przypadku ananasa, śliwek nie musisz :3
    jak idziesz na obiad to nie nakładaj ziemniaków itp, samo mięso i ostatecznie surówka! rodzice nic nie powiedzą a kcl będzie dużo mniej.
    trzymaj się i dodaje Cie do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo skorzystam z porady o owocach!
      Dobry pomysłz tymi ziemniakami, tylko,że moja mama i tak by to zauważyła jest bardzo czujna i od razu wszystko widzi, a później by mi gadała,że się znów odchudzam i zaczęłaby gotować kaloryczne obiady...
      Dziękuję za wsparcie! :D

      Usuń
  2. Brawo za spalenie kalorii ;) oprócz spalania na rowerze rozruszasz wszystkie mięśnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bilans bardzo dobry, i zazdroszczę spalenia tylu kalorii *-*

    Ja jutro zaczynam Alices diet, jestem pozytywnie nastawiona <3

    OdpowiedzUsuń